Wczorajszy dzień spędziłyśmy w Białymstoku, na wycieczce zorganizowanej przez naszą nauczycielkę wos'u i historii. Z naszej klasy, czyli IIb pojechały cztery osoby: ja, Nicky, Paula i Karo. Reszta osób była z młodszych klas. A, zapomniałam. Była jedna dziewczyna z III gim. Ogólnie było fajnie. Na początku, w drodze było trochę nudno, ale umilałyśmy sobie czas robiąc zdjęcia. Oczywiście, jak dorwałam się do aparatu, robiłam masę zdjęć. Oto kilka:
W końcu dojechaliśmy do Białego, dokładniej do Galerii Alfy. I tam poszliśmy do kina - część na "Hobbita", a część na "Bejbi Blues". Z Karo poszłyśmy na "Hobbita", a Nicky i Paula poszły na "Bejbi Blues". Mi film baaardzo się podobał. A Kili... <3 I Frodo na początku! Ach! Przed filmem wraz z Karo wybrałam się na małe buszowanie po sklepach. Poszłyśmy najpierw do H&M, jednak ceny, jakie tam zobaczyłam, wywołały u mnie zawroty głowy - to nie na moją kieszeń. Potem wkroczyłyśmy do kilku innych sklepów, między innymi z biżuterią. Znalazłam tam bransoletkę, identyczną jak moja. Za swoją zapłaciłam 2,50. A wiecie ile kosztował jej sobowtór? Prawie 40 ZŁ!! Po prostu myślałam, że mi oczy wyjdą z orbit! Obowiązkowym sklepem był oczywiście Empik. Nie znalazłam nic dla siebie. To znaczy znalazłam, ale wzięłam ze sobą za mało kasy. Karo kupiła sobie płytę Iron Maiden. A potem musiałyśmy już lecieć na film. Kupiłyśmy sobie zestaw Hobbita z figurką Bilba - popcorn karmelowy i Ice Tea. Karo zachowała sobie kubek z figurką, a ja zjadłam popcorn. Film był genialny. Jeśli nie oglądaliście, zachęcam! Oto kilka zdjęć z tej części wycieczki:
Kosztowała 129 zł!
No nastał czas na KRĘGIELNIĘ! W sumie, w budynku było mało miejsca dla tak dużej grupy ludzi jak nasza. Jednak było wesoło. Każdy miał coś do roboty. Nie będę zbyt wiele opisywać. Po prostu pooglądajcie zdjęcia.
A potem nadszedł czas na powrót. :( Z tej części mamy niewiele zdjęć, właściwie jedno, ale jest trochę kompromitujące (zrobiliśmy wielką kanapkę z resztą ekipy xDD), więc nie będę go wstawiać. Było baaardzo wesoło. Z tego względu, że siedziałyśmy z tyłu, masa ludzi się do nas zwaliła, gadaliśmy, śmialiśmy się, rzucaliśmy jakąś porwaną gazetą. Wymieniliśmy się loginami Skype. I potem zrobiliśmy konfę, jednak nie było zbyt wiele osób, bo tylko ja, taki Adam i taka Karolina. Ale dobrze nam się gadało, prawie przez 3h. I z niecierpliwością czekam na kolejną wyciekę.
Love,
Nel. :*


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz